Zaznacz stronę

Z ogromnym żalem informujemy, że 18 marca 2021 r. odeszła od nas na zawsze prof. dr hab. Ewa Bogacka-Kisiel. Żadne słowa nie oddadzą smutku, jaki ogarnął nasze serca w tym dniu.

Jednak Pani Profesor na zawsze pozostanie w naszych myślach i pamięci… Jej ciepło… takie zwykłe ludzkie, rodzinne, przyjazne, do którego każdy z nas lgnął. Ciepło, które w obecnych czasach jest unikatowe. Pani Profesor była osobą bardzo mądrą – naukowo i życiowo, co znajduje potwierdzenie w wypromowaniu wielu doktorów, magistrów i licencjatów.

Pani Profesor zawsze pozwalała każdemu pokazać się od jak najlepszej strony, nie narzucała, nie sterowała, lecz podpowiadała, ukierunkowywała, pozwalała wybierać, ale czasami ratowała, kiedy wybory okazywały się złe…

Pani Profesor jako promotor nigdy nie twierdziła, że jest wyrocznią i dzięki temu dawała swoim podopiecznym przestrzeń do działania. Pomagała, ale nie narzucała, wspierała w rozstrzyganiu wątpliwości, ale nie zaznaczała, że wie wszystko. Nie krzyczała, nie narzekała, nie krytykowała, lecz pokazywała, co i jak można było zrobić lepiej. Motywowała do samodzielnej pracy, dzięki czemu wielu jej podopiecznych osiągało sukcesy. Uczyła, jak myśleć, a nie – co myśleć.

Pani Profesor jako przyjaciel była (jest i będzie) kimś, o kim myśli się zawsze, gdy pojawia się jakiś kłopot, z kim chce się podzielić rozterkami, bo to daje ulgę i przekonanie, że na pewno uda się rozwiązać problem.

Pani Profesor jako człowiek też miewała swoje problemy, dylematy i wątpliwości. Nigdy nie dominowały one jednak podczas rozmów, bo Pani Profesor była zawsze  nastawiona NA, a nie OD innych, na ich problemy, których zawsze spokojnie i uważnie wysłuchała, podpowiadała, pocieszała… Dla wielu z nas była jak Matka…

Takiej osoby nie można i nie da się zastąpić…

 

Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie,
Dwie tylko: poezja i dobroć… i więcej nic…
Cyprian Kamil Norwid
Do Bronisława Z.

 

Pogrążeni w smutku pracownicy Wydziału Ekonomicznego